Niedźwiedzica od 15 lat siedzi w więzieniu o zaostrzonym rygorze. Chciałoby się, żeby to był żart

Są rzeczy, które nie śniły się filozofom.

Najdziwniejsze historie pisze życie. Nie brak ludzi, którzy są autorami pomysłów tak absurdalnych, że w pierwszej chwili je wyśmiewamy, uznając za wyjątkowo ponure żarty. Bardzo często ofiarami takich specyficznych żartownisiów padają zwierzęta. Nadal nie jesteśmy w stanie pojąć, że powinniśmy dać spokój zwłaszcza tym dzikim i uznawanym za niebezpieczne. Nie robimy tego, a w skrajnych wypadkach kończy się to naprawdę nieprzyjemnie. 

Historia, którą chcemy wam opowiedzieć, brzmi jak wyjątkowo głupi i bardzo ponury żart. Jej bohaterką jest niedźwiedzica brunatna, która w więzieniu o zaostrzonym rygorze w Kustanaju (Kazachstan) odsiaduje swój wyrok dożywocia. Katya jest jedyną „kobietą” w tym zakładzie karnym. Za sąsiadów ma 730 niebezpiecznych przestępców, w tym zabójców, których wyroki nie przekraczają 25 lat odsiadki. 

Katya, określana jako „przyjazna” i nieagresywna. Jak dumnie wyznaje Aslan Medybayev, naczelnik zakładu karnego, stała się mniej groźna w ciągu kilkunastu lat spędzonych w areszcie. Niedźwiedzica jest maskotką więźniów, którzy podobno opiekują się nią pod nadzorem.

Jest spokojna, nieagresywna. Uwielbia słodkie rzeczy, które jej dajemy – słodycze, ciastka, jabłka. Jej obecność tutaj rozjaśnia mój czas, czyni go nie tak bolesnym – mówi 43-letni Igor Tarakanow, jeden z więźniów osadzonych w Kustanaju. 

Skąd jednak pomysł, że to odpowiednie miejsce dla niedźwiedzia brunatnego?

Czytaj na następnej stronie.

Ten artykuł ma więcej niż jedną stronę. Przejdź na kolejną, by czytać dalej.

Reply