Zwyczaj mycia owoców uratował Ariel, bo gdyby nie przyjrzała się zakupionym winogronom, to jej życie byłoby poważnie zagrożone
Owoce są źródłem witamin i zdrowia, ale zawsze trzeba im się bacznie przyglądnąć przed zjedzeniem.
Niegdyś człowiek był zmuszony do jedzenia tylko tych owoców i warzyw, które rosły w jego okolicy. Obecnie dzięki specjalistycznym środkom wydłużającym trwałość żywności, możliwe jest transportowanie jedzenia z jednego końca globu na drugi, bez większego uszczerbku na jego jakości i smaku.
Eksport owoców to potężny biznes, ponieważ cały świat uwielbia ananasy, kiwi, mango czy banany. W sklepach można znaleźć też winogrona z różnych regionów świata i to właśnie te owoce, o mały włos nie stały się przyczyną tragedii Ariel Jakson.
Ariel ma 25 lat i mieszka w mieście Troy w stanie Michigan, w hrabstwie Oakland. Kobieta regularnie robi zakupy w Walmarcie i nigdy nic nie wzbudziło w jej podejrzeń. Tak też było ostatnio, gdy sięgnęła po zabójcze winogrona.
Co było nie tak z owocami? Sami zobaczcie nagranie na kolejnych stronach artykułu.