Nowy mąż nie chciał zajmować się pasierbicą. Matka spakowała dziecko i zaprowadziła je do domu pomocy społecznej

W dzisiejszych czasach ludzie często się rozwodzą i zmieniają partnerów.

Zamiast uratować jakąś relację, wolą z niej zrezygnować. Na rozstaniach najbardziej cierpią dzieci, które niczemu nie są winne. Chciałby żyć w pełnych rodzinach, niestety dzieje się inaczej. Samotni rodzice znajdują sobie partnerów i niekiedy zapominają o swoich pociechach. Całkowicie poświęcają się nowej miłości, licząc, że ten związek wreszcie wypali.

Partnerzy różnie traktują dzieci z poprzednich związków. Jedni w pełni je akceptują, drudzy bardzo źle traktują. Nie czują, że to ich pociechy i na dłuższą metę zaczynają przeszkadzać w nowej i dobrze rokującej relacji. Dzieci z poprzednich związków bywają bite, poniżane, zastraszane, a nawet molestowane. Cierpią w milczeniu, bojąc się poprosić o jakąkolwiek pomoc.

Dwuletnia dziewczynka została odwieziona przez własną matkę do domu pomocy społecznej. Wszystko wydarzyło się w Tajlandii. Smutną historią porzuconego dziecka podzielił się pracownik socjalny na swoim Facebooku. 12 stycznia o godzinie 15:45 pod budynek pomocy społecznej przyjechała kobieta na motocyklu. Miała ze sobą malutką córeczkę, której kazała zejść z pojazdu i zadzwonić dzwonkiem, aby jej otworzono.

Ten artykuł ma więcej niż jedną stronę. Przejdź na kolejną, by czytać dalej.

Reply