Mężczyzna widzi w internecie informację o zaginionym dziecku. Gdy patrzy na swoją córkę, dokonuje strasznego odkrycia

Pan Mu z Chin pracował dorywczo jako elektryk. Podróżował z miasta do miasta, by utrzymać rodzinę, żonę i dwuletnią córeczkę Nahuę. Pewnego dnia zdarzyło się coś strasznego. Mężczyzna stracił córkę na chwilę z oczu i to wystarczyło, by jego życie przerodziło się w prawdziwe piekło.

Okazało się, że została porwana. Mężczyzna przeżywał koszmar, nie wiedząc, co dzieje się z jego dzieckiem. Rozważał najgorsze scenariusze: uprowadzenie przez pedofila, porwanie dla pozyskania organów, sprzedaż dziecka bezdzietnym parom…

Małżeństwo przez miesiące żyło w ogromnym stresie, aż w końcu podjęli decyzję o rozwodzie. Pan Mu sprzedał dom, zrezygnował z pracy i na własną rękę rozpoczął poszukiwania. Jeździł po komisariatach w całych Chinach i wypytywał o maleńką Nahuę. Jego działania nie przynosiły jednak żadnych rezultatów. Zrozpaczony mężczyzna postanowił zamieścić w internecie zdjęcie córki z informacją o uprowadzeni i znaku szczególnym, jakim jest specyficzny pieprzyk na ręce.