Jak odróżnić pożądanie od prawdziwej miłości? Tych 5 złotych wskazówek uchroni cię przed pomyłką

Za wszystkim, co dzieje się w naszym organizmie (również uczuciami) stoi chemia.

Nie bez przyczyny mówi się, że czujemy ją do kogoś. Nawet niepoprawni romantycy doskonale wiedzą, że gdyby odrzeć zakochanie z całego mistycyzmu, zostałyby reakcje naszego organizmu, które od lat próbujemy wyjaśnić naukowo. Pierwsze takie próby podjęte zostały jeszcze w latach 90. Wtedy to zespół naukowców z antropolog biologiczną Helen Fisher na czele, wziął na warsztat pożądanie i miłość.

Badacze chcieli sprawdzić, czym różnią się te dwa uczucia. Dociekliwość naukowców popłaciła. Odkryli więcej, niż mogli się spodziewać. Wyróżnili trzy typy romantycznej miłości: pożądanie, przyciąganie i przywiązanie, swoiste „3 x p”. Zauważyli też, że każde z tych uczuć charakteryzuje inna „chemia mózgu”.

Żądza, napędzana pragnieniem zaspokojenia seksualnego, uwalnia hormony, takie jak testosteron i estrogen, które zwiększają popęd seksualny. Przyciąganie objawia się chęcią spędzania czasu z nowo poznaną osobą, intensywnym myśleniem o niej itd. Gdy zakochany je odczuwa, w jego organizmie działają  neuroprzekaźniki, takie jak dopamina i norepinefryna, co może prowadzić do uczucia uniesienia, utraty apetytu i zmniejszonej potrzeby snu.

Jak odróżnić pożądanie od prawdziwej miłości? – 6 złotych wskazówek

Trzecią kategorią jest przywiązanie lub „miłość towarzyska”. W porównaniu z pożądaniem i przyciąganiem, przywiązanie wydaje się uczuciem stabilniejszym, bardziej przyziemnym, a przy tym trwalszym. Od chemicznej strony stoi za nim mieszanka hormonów takich jak: oksytocyna i wazopresyna.

Nikt z nas nie jest jednak chemikiem. Nie mamy możliwości sprawdzenia, jakie hormony właśnie przejmują nad nami kontrolę. Jeśli więc odróżnienie miłości od pożądania jest dla Was proste jedynie w teorii, skorzystajcie z tych 6 złotych wskazówek ekspertów ds. relacji.

Znajdziecie je na następnych stronach.

Ten artykuł ma więcej niż jedną stronę. Przejdź na kolejną, by czytać dalej. źródło : huffingtonpost.com

Reply