Zdesperowani rodzice chcą zapłacić astronomiczną sumę niani, która zaopiekuje się dwójką ich dzieci. Domyślasz się, gdzie tkwi haczyk?

Opiekunka może liczyć na godziwą pensję oraz własny pokój z kuchnią i łazienką w pięknym i przestronnym domu na odludziu. Podobno miejsce jest niezwykle urokliwe a widoki wręcz bajeczne. Niania musiałaby zajmować się pięcio i siedmioletnim dzieckiem cztery razy w tygodniu, podczas gdy rodzice maluchów wyjadą w podróże służbowe. Wydawałoby się, że to całkiem kusząca oferta, jednak jest w niej pewien haczyk… W końcu z pracy w zabytkowej posiadłości zrezygnowało już pięć doświadczonych opiekunek, więc coś musi być nie tak!

Jaki był tego powód? Podobno rezydencja jest nawiedzona a właściciele doskonale o tym wiedzą. O lokatorach z zaświatów poinformowano ich jeszcze przed zakupem starego domu, jednak rodzina postanowiła zaryzykować i wprowadziła się do przerażającego lokum.

Mieszkamy w tym domu prawie 10 lat. Kiedy go kupowaliśmy, powiedziano nam, że jest nawiedzony, ale nie wystraszyliśmy się i postanowiliśmy tam zamieszkać. Aż pięć niań opuściło posiadłość w ostatnim roku, powołując się na nadprzyrodzone zdarzenia. Słyszały dziwne odgłosy, widziały, jak meble się poruszają, a szklane przedmioty spadają na podłogę.