Recykling to bardzo dobre rozwiązanie, ale Chińczycy totalnie przesadzili. Otwierają fabryki, które przerabiają zużyte pieluszki na nowe!

Nadgorliwość to matka wielu głupich rozwiązań.

Od wielu lat świat zmaga się z problemem śmieci. Jest ich po prostu na dużo, a codziennie kolejne tony odpadów zasilają wysypiska pod każdą szerokością geograficzną. Jeśli ludzie skuteczniej nie zaczną utylizować odpadów i nie ograniczą ich wytwarzania, za 100 czy 200 lat, Ziemia utonie w śmieciach.

Jednym ze sposobów ochrony środowiska jest recykling, który ma ograniczyć produkcję i wydobycie różnych surowców, poprzez ponownie wykorzystanie już wcześniej użytych materiałów.

Recykling to bardzo złożony proces, który wymaga zaangażowania kilku podmiotów: państwa, producentów i konsumentów. Po pierwsze należy tworzyć prawo sprzyjające recyklingowi. Po drugie, producenci powinni być zobligowani do stosowania takiej technologii produkcji, by wytworzona przez nich rzecz, mogła być łatwo przetworzona. Po trzecie, potrzebne jest zaangażowanie konsumentów, którzy muszą postarać się o to, by przedmiot który używają, trafił później do przetworzenia.

Czy recykling może być zły? No cóż, wszystko ma swoje granice i przerabianie starego na nowe również. Recykling wymaga bowiem wiedzy, doświadczenia i technologii, by rzecz, która powstanie z przetworzonych materiałów, była bezpieczna w użyciu.

Ogromną nadgorliwością w recyklingu wykazali się Chińczycy. Ten zaradny naród zauważył, że zamiast utylizować pieluszki, bardziej opłaca się je przerobić… na nowe! Oczywiście odbywa się w mało higieniczny sposób…

Szczegóły szokującego procederu przerabiania pieluch, już na drugiej stronie. 

Ten artykuł ma więcej niż jedną stronę. Przejdź na kolejną, by czytać dalej. źródło : nextshark.com, scmp.com, wikipedia.org

Reply