Ojciec porzucił adoptowaną córkę w lesie. Powód, dla którego to zrobił był naprawdę błahy

Poniższe wideo zawiera naprawdę mocny przekaz. Przedstawia losy małej dziewczynki, którą zabrano z domu dziecka. W nowym domu czuje się rewelacyjnie! Miłe powitanie, szczęśliwa rodzina i przyrodnia siostra z którą złapała świetny kontakt.

Jednak niedługo potem wszystko zaczyna się psuć. Dziewczynka rozlewa na obrus czerwoną ciecz. Macocha okropnie się wścieka, wywiązuje się poważna awantura. Od tego momentu adoptowana córka nie jada z rodziną przy jednym stole, a w oczach rodziców staje się nieznośna i uciążliwa. Domownicy mają dość tej sytuacji i postanawiają pozbyć się małej. Ojciec wywozi ją do lasu i zostawia na drodze.

Sytuacja oczywiście nie zdarzyła się naprawdę. To bardzo wymowna kampania społeczna mająca na celu otworzenie ludziom oczu na problem porzucanych zwierząt, które przeważnie nudzą się właścicielom bądź są nietrafionym prezentem gwiazdkowym. Co roku setki czworonogów pozostawianych jest na pastwę losu (głównie w okresie wakacyjnym i noworocznym). Właściciele traktują je bardzo przedmiotowo, w skrajnych przypadkach dochodzi do brutalnego znęcania się bądź przywiązywania ich do drzew czy słupów, by nie próbowały biec za autem. Jeśli ktoś w odpowiednim czasie nie odnajdzie spętanego psa, zostanie on skazany na okrutną i powolna śmierć.