Okładają zwierzęta kijami, głodzą i zmuszają do morderczej pracy. Wszytko to w jednym z 7 CUDÓW ŚWIATA!
Żadne przerwy nie są dozwolone. Zwierzęta są nieustannie bite i biczowane. Muszą być posłuszne i chodzić w tę i wewte w okrutnym upale, nawet jeśli ich łapy i kopyta krwawią, a ciała osuwają się pod ciężarem turystów. Znana jest historia klaczy, która upadła. Była zbyt słaba, by ciągnąć powóz do piramidy w Gizie. Robotnicy nie przestali jej bić, póki nie wstała. Obserwatorzy poinformowali, że szybko wróciła do pracy, mimo poważnych obrażeń, których doznała podczas upadku.
Zwierzęta mają tylko jeden wybór: pracują albo są torturowane, pracują, albo są wysyłane do rzeźni na mięso. Wykonują swoje zadania nawet z otwartymi, ropiejącymi ranami na ciele, ledwo zdolne do chodzenia. Branża „turystyczna” przekonała podróżników, że przejażdżka na wielbłądzie to rzecz obowiązkowa. Kosztuje zaledwie 7 funtów (ok. 33 zł). Trudno odmówić sobie takiej przyjemności. Tymczasem oddając się im, turyści de facto utrzymują brutali i zachęcają ich do jeszcze większego okrucieństwa.
To wstyd, że wyczerpane zwierzęta są bite w Egipcie, tylko po to, aby turyści mogli na nich jeździć – mówią oburzeni działacze PETA.
Skalę przemocy pokazuje ich film. Pozwala on przejrzeć na oczy, ale z pewnością nie jest przeznaczony dla wrażliwych widzów.