Wszyscy biernie się przyglądali, jak ta 13-latka umiera. Jej ostatnie słowa ściskają za serce!

Co jakiś czas świat dotykają tragedie, po których nie można się otrząsnąć.

Zamachy terrorystyczne, huragany, powodzie, pożary, trzęsienia ziemi czy wypadki, w których życie tracą dziesiątki osób, pozostają w pamięci na długo. Wszyscy zastanawiają się, jak można było zapobiec tym tragediom i czy zrobiono wszystko, aby udzielić niezbędnej pomocy ofiarom? Niekiedy tuż przed tragicznym wydarzeniem informowano, że może dojść do takiej sytuacji, jednak ostrzeżenia były bagatelizowane. Podobnie było i w tym przypadku.

W 1985 roku geolodzy przeprowadzili obserwacje kolumbijskiego wulkanu Navado del Ruiz. Dowiedli, że 5321-metrowy ośnieżony olbrzym jest bardzo aktywny sejsmicznie i istnieje realne ryzyko wybuchu. Nikt jednak nie przejął się ich słowami i obszerny raport z badań trafił na półkę. Wszyscy sądzili, że nie powtórzy się tragedia z 1845 roku. Wówczas niewielka erupcja zabiła ponad tysiąc osób. Największym zagrożeniem okazały się lahary — wulkaniczne potoki błota.

Mogą powstać w trakcie, jak i po erupcji wulkanu. Powstają na skutek intensywnych opadów deszczu oraz nagłego stopienia się czapy lodowej i pokrywy śnieżnej zalegającej na wulkanie. Tworzą się rwące wulkaniczne potoki będące mieszaniną wody, pumeksu, głazów, lodu i gliny. Mkną z gór z wielką prędkością i niszczą wszystko, co napotkają na swojej drodze. Mogą nawet przenosić głazy o średnicy 10 metrów!

Przejdź na kolejną stronę i dowiedz się więcej. 

Ten artykuł ma więcej niż jedną stronę. Przejdź na kolejną, by czytać dalej. źródło : elitereaders.com, youtube.com, sopky-island.estranky.cz

Reply