Sąsiedzi śmiali się z niego i mówili, że wbudował w ścianę pisuary! Zrozumieli wszystko, gdy nadeszła wiosna

Ludzie mieszkający w miastach są spragnieni kontaktu z przyrodą.

Gdy tylko nadejdzie wolny weekend, pakują walizki i wyjeżdżają gdzieś za miasto z dala od zgiełku, smogu i hałasu. Zieleń działa na człowieka bardzo pozytywnie. Wycisza, wprawia w dobry nastrój i sprawia, że wszystko wydaje się piękniejsze. Niestety, w większych aglomeracjach czasem trudno o choć malutki skrawek zieleni.

Nawet ci, którzy mają domy w miastach, mogą tylko pomarzyć o kwiecistych ogródkach. Liczy się każdy metr powierzchni i budynki często są przyklejone jeden do drugiego. Brakuje miejsca na ogródek czy choć niewielką rabatkę. Na taki luksus mogą pozwolić sobie tylko najbogatsi. Ci mniej zamożni mogą nacieszyć się jedynie roślinami na parapecie. Projektanci doskonale zdają sobie sprawę z problemu i co jakiś czas wymyślają nowe rozwiązania mające na celu ożywienie smutnych miejskich przestrzeni.

Ich najnowszym rozwiązaniem są tzw. kieszonkowe panele wbudowane w ściany domów. Na pierwszy rzut oka nie wyglądają zbyt atrakcyjnie i przypominają pisuary w męskich toaletach, ale gdy posadzi się w środku rośliny, prezentują się rewelacyjnie. W ich wnętrzu można zasadzić dosłownie wszytko, od pnączy i kwiatów po zioła i niewielkie warzywa czy owoce np. zwisające truskawki lub pomidory.

Przejdź na kolejną stronę i dowiedz się więcej.

Ten artykuł ma więcej niż jedną stronę. Przejdź na kolejną, by czytać dalej.

źródło : oa-lab.org

Reply