Pangoliny to zwierzęta, o których mogliście nie słyszeć. Te biedne stworzenia są zagrożone wyginięciem, bo ludzie zrobili sobie z nich przysmak

Ludzie rządzą światem, a efekty naszej działalności przyprawiają czasem o gęsią skórkę.

Udało nam się wiele, wynaleźliśmy technologiczne cuda, które znacznie ułatwiły nam życie. Dzięki maszynom np. rolniczym odpoczęły również zwierzęta, które kiedyś wykorzystywane były do ciężkiej pracy na roli. Te same urządzenia przyczyniły się jednak do degradacji naszej planety, Matki, o którą powinniśmy dbać. Co tymczasem zrobiliśmy?

Zamieniliśmy Ziemię w wielki śmietnik, zniszczyliśmy środowisko życia wielu gatunków zwierząt, a inne doprowadziliśmy na próg wyginięcia.

Kiedy mówimy o zagrożonych gatunkach, często wspominamy o tygrysach, słoniach, lub nosorożcach, które są wybijane przez kłusowników. Wśród zagrożonych istot znajdują się jednak znacznie rzadsze pangoliny, o których część z was mogła nigdy nie słyszeć.

Z wyglądu bardzo przypominają mrówkojady, należą jednak do ssaków łożyskowych, ich inna nazwa to łuskowce. Dziś występują już tylko na terenie Indii, Nepalu, Sri Lanki, Pakistanu i lasów deszczowych (w Afryce). Geografia nie jest dla nich łaskawa, to również z jej powodu te urocze stworzenia wylądowały w Czerwonej Księdze Międzynarodowej Unii Ochrony Przyrody (IUCN) i zostały zaklasyfikowane jako gatunek „krytycznie zagrożony”.

Mieszkają w końcu wśród ludzi zabobonnych, którzy wciąż leczą się miksturami przygotowywanymi przez znachorów. Część z tych „lekarstw” robiona jest jest z pangolinów. Azjaci wierzą, że ich krew to wspaniały afrodyzjak, z mięsa łuskowców przyrządzają swoje przysmaki, a z łusek wykonują ozdoby i dekoracje.

Czytaj dalej na następnej stronie.

Ten artykuł ma więcej niż jedną stronę. Przejdź na kolejną, by czytać dalej. źródło : express.co.uk, rainforest-rescue.org, zmescience.com, scmp.com

Reply