Kiedy policjanci zobaczyli miskę z paprykami na drodze, nie mogli przestać się śmiać. Szybko wyszło na jaw, w jakim celu ją postawiono
Awarie samochodów zdarzają cię bardzo często. Najgorzej, gdy auto zepsuje się na jakiejś długiej trasie np. podczas wyjazdu na wakacje. Nie dość, że utkniemy w zupełnie obcymi miejscu, to jeszcze będziemy musieć znaleźć odpowiedniego mechanika i słono za niego zapłacić. Takie zdarzenie potrafi zdenerwować oraz skutecznie popsuć nastrój i cały wyjazd.
Obowiązkowym elementem w każdym samochodzie jest trójkąt ostrzegawczy. Rozkłada się go w przypadku wypadku awarii samochodu. Sygnalizuje on innym kierowcom miejsce postoju pojazdu.
Pewien Niemiec jechał trasą niedaleko Magdeburga. Niestety z powodu awarii silnika, musiał zjechać na pobocze. Pech chciał, że nie miał w bagażniku trójkąta ostrzegawczego. Wpadł więc na bardzo kreatywny pomysł i ułożył ostrzeżenie z warzyw, a konkretnie z czerwonych papryk. Włożył do miski kilka sztuk, ustawił je w „piramidkę” i postawił na poboczu.
Gdy na miejscu zjawili się policjanci i dostrzegli prowizoryczny trójkąt, nie mogli przestać się śmiać. Tak ujęła ich pomysłowość kierowcy, że postanowili przymknąć oko na to, co się stało i nie wlepili mu mandatu. Za to zrobili zdjęcie papryk i opisali całą sytuację na Twitterze.
źródło : tagesspiegel.de