Patriarcha Cyryl płynie do nieba jachtem za 4 miliony! Obrzydliwie bogaty duchowny ma własne przykazania

Willa na uboczu

Po morskich wyprawach patriarcha woli odwiedzić nie mniej luksusową willę w Gelendżyku. Budynek bardziej przypomina zamek niż skromną celę mnicha. Dziennikarze, którzy do niego dotarli (a nie było to takie łatwe), zwrócili się do rosyjskiego Kościoła prawosławnego z pytaniem, o jego pochodzenie. Odpowiedziała im głucha cisza. Pod budowę willi, dojazdu do niej i całego obiektu wycięto setki drzew, wszystko dla wygody patriarchy.

Znikający zegarek

Patriarcha Cyryl preferuje najświętsze akcesoria i gadżety. Na przykład jego zegarek szwajcarskiej marki Breguet kosztował 30 tysięcy euro (ponad 130 tys. zł). Pokazał się z nim na ręku na jednym ze spotkań, a gdy drogi dodatek spotkał się z oburzeniem ludzi, cudownie zniknął ze zdjęcia dzięki cudowi… lub magii Photoshopa.

Mieszkanie z widokiem na Kreml

To pewnie nie ostatnia, ale jedna z piękniejszych jego nieruchomości. Sługa Boży ma stąd cudowny widok na Krem i Sobór Chrystusa Zbawiciela. Do pałacu nie tak łatwo się dostać. Chroni go ogrodzenie podpięte do prądu. Dawniej był tu rezerwat botaniczny Dzhanhotsky o powierzchni 450 hektarów, ale ogrodzenie patriarchy odgrodziło go od świata. Wpływy z turystyki drastycznie zmalały, ale najważniejsze, że Cyryl mógł cieszyć się spokojem. 

Ten artykuł ma więcej niż jedną stronę. Przejdź na kolejną, by czytać dalej.

Reply