Byli razem 63 lata, gdy kobieta dowiedziała się, że jej mąż zmarł, pękło jej serce i godzinę później dołączyła do ukochanego

Richard zadzwonił na pogotowie, przyjechała też policja, która wyważyła drzwi. Niestety, okazało się, że Peggy nie żyła już od jakiegoś czasu. Lekarz stwierdził śmierć Peggy, ale nie potrafił dokładnie stwierdzić, co ją zabiło. Dopiero badania koronera ujawniły, że kobieta miała w żołądku bardzo dużo leków antydepresyjnych. Dzieci nie mogły uwierzyć, że matka tak po prostu zabiła się na wieść o śmierci męża.

 

Koroner, który badał ciało Peggy, zaznaczył, że leki nie rozeszły się w krwiobiegu. Kobieta je zażyła, ale nie to było przyczyną śmierci. Wcześniej serce nie wytrzymało obciążenia. Śmierć męża załamała ją, jednak jak zaznaczają dzieci, ich mama nie była osobą egocentryczną i samolubną, by zabić się i pozostawić je same. Wspólny pogrzeb pary odbył sie w tym samym kościele, w którym ślubowali sobie miłość przed 63 laty. Na biurku znaleziono ostatnie słowa napisane przez Peeggy:

Kocham Johna, jak będę żyć bez niego?

Ten artykuł ma więcej niż jedną stronę. Przejdź na kolejną, by czytać dalej. źródło : mirror.co.uk

Reply