Ta pięciolatka sama opiekuje się 92-letnią prababcią, po tym jak porzuciła je matka. Poznaj historię dzielnej dziewczynki, której życie nie rozpieszcza

Anna Wang z południowo-zachodnich Chin jest jedyną opiekunką swojej chorej babci i 92-letniej prababci.

Dziewczynce nie dane było normalne dzieciństwo i zwykłe zajęcia pięciolatków. Pierwsze nieszczęście na rodzinę Anny spadło, gdy dziewczynka miała zaledwie 3 miesiące. Pewnego dnia do drzwi Wangów zapukały służby. Obcy mężczyźni zabrali ojca małej. Pan Wang nigdy nie wrócił. Okazało się, że został wysłany do więzienia. Dlaczego? Tego nikt nie wiedział.

Wkrótce po tym jak zabrakło ojca rodziny, matka dziewczynki wyszła ponownie za mąż i wyjechała, zostawiając swoje własne dziecko. Dziewczynką z początku opiekowały się babcia i prababcia Anny. Szybko jednak role się odwróciły. Babcia małej zaczęła podupadać na zdrowiu. Septyczne zapalenie stawów sprawiło, że bez pomocy, nie dałaby rady zająć się samą sobą, a co dopiero rodziną. 

 Jak z opieką nad starszymi kobietami dała sobie radę dziewczynka? Odpowiedź znajdziecie na następnej stronie (dużo zdjęć).

=”font-weight: 400;”>Matka chorej pani Wang była w jeszcze gorszym stanie niż jej córka. Leciwa staruszka miała 92 lata, gdy jej córka zapadła w chorobę. Pomocną dłoń do kobiet musiało wyciągnąć dziecko. Zabawa i nauka zeszła na dalszy plan. Na dziewczynkę spadły domowe obowiązki. Musiała zająć się starszymi kobietami. Wejść w buty opiekunki do osób starszych. Dziewczynka znalazła się w sytuacji, która nie powinna się była zdarzyć. Za stracone dzieciństwo mogła “dziękować” wyrodnej matce. Na żal nie było jednak czasu. Obowiązki czekały.

Choć to przerażające i niewiarygodne mała odnalazła się w nowej roli. Nie było lekko. Dziecko musiało się zająć wszystkim, od przygotowywania posiłków i nakarmienia staruszek przez sprzątanie aż po pomoc kobietom w codziennej higienie. Wyprowadzanie kobiet do toalety czy kąpanie staruszek stały się dla Anny chlebem powszednim.

Gotowanie stało się prawdziwym wyzwaniem. Dziewczynka nawet nie dostawała do kuchenki na której przyrządzane były posiłki. By coś ugotować musiała stanąć najpierw na stołku.

Zdobycie jedzenia w trudno dostępnych górach Zuyin również nie należało do najłatwiejszych. Znalazła się jednak życzliwa osoba, która przyszła z pomocą. To właśnie o niej poczytasz na kolejnej stronie. 

Ten artykuł ma więcej niż jedną stronę. Przejdź na kolejną, by czytać dalej.

Reply