Ktoś wyrzucił go do śmieci, jak niepotrzebną rzecz, na szczęście kaleki szczeniak trafił też na dobrych ludzi

Zdarzają się ludzie bez serca, którzy za nic mają sobie życie zwierząt i potrafią dopuścić się strasznych czynów.

Często ludzie decydują się na zwierzęta tylko dla kaprysu, który kończy się po kilku dniach lub tygodniach. Niestety wtedy zwierzęta są porzucane i to na pewną śmierć. Doświadczył tego mały szczeniak, którego ktoś zostawił w kontenerze na śmieci w plastikowej torbie. Udało się go uratować, tylko dzięki mężczyźnie, który usłyszał jego piski.

 

 

Postanowił zanieść psa do pobliskiego schroniska. Niestety okazało się, że z powodu jego kalectwa – pies nie ma dwóch przednich nóg, nie zostanie przyjęty, bo i tak nikt go nie adoptuje. Na szczęście w schronisku był wolontariusz, który gdy usłyszał rozmowę, stwierdził, że zaopiekuje się maluchem i zabierze go do swojego domu. Wolontariusz nazwał go Kupidynem, bo ma plamę w kształcie serca na nosku.

O tym, co stało się dalej, dowiesz się na kolejnych stronach.

Ten artykuł ma więcej niż jedną stronę. Przejdź na kolejną, by czytać dalej.

Reply