Myślała, że umrze w aucie, gdy wypadła z drogi i wylądowała w lesie. Gdy leżała bez ruchu, poczuła kły na swoim karku

Shannon Lorio wychowała się i mieszka w Georgii, w małej miejscowości, która otacza wiele lasów. Pewnego dnia pokłóciła się z mężem, zła wsiadła do auta i pojechała w kierunku większego miasta. Droga była pusta, więc jechała szybko, skręciła raz i udało się, ale kolejny zakręt wyrzucił ja z drogi. Obudziła się po jakimś czasie. Nie wiedziała ile czasu leżała, co się stało. Widziała jak przez mgłę, że połowa jej ciała leżała poza samochodem, a nogi w aucie.

Leżała przerażona, nie miała sił się ruszyć. Nagle poczuła, że coś się koło niej porusza. Coś wskoczyło na pakę auta. Na twarzy poczuła ciepły oddech, zobaczyła wielkiego owczarka. Nie miała pojęcia, skąd się tam wziął, do kogo należał. Pies wylizał jej twarz i złapał ją za koszulkę i kurtkę na karku i zaczął ciągnąć. Powoli, nie poddawał się i ciągnął Shannon w stronę ulicy. W krzakach, w które wpadła, nikt by jej nie zauważył.