Pies odkrywa zakopane żywcem niemowlę. 15-letnia matka malucha do końca ukrywała ciążę

Nasz świat jest pełen bohaterów. 

Nie mają lśniących zbroi, masek, ani nadprzyrodzonych mocy. Ba, niektórych z nich możemy spotkać na spacerze i nawet przez myśl nam nie przejdzie, że mogą uratować ludzkie życie. O jednym z takich bohaterów zrobiło się głośno za sprawą skarbu, który wykopał z ziemi. Zawiniątko ważyło zaledwie 2,5 kilograma, ale było cenniejsze od najdroższych kruszców. 

To było jak scena z dreszczowca. Miejscem akcji była Tajlandia i pole manioku w małej wiosce Korat. Największym bohaterem Ping Pong, niepozorny sześcioletni kundel, który ze swym właścicielem poszedł na pole. Choć zwykle psiak nie interesował się zbytnio uprawami, tego dnia było inaczej. Dobry węch zaprowadził czworonoga w krzaki, gdzie z zapałem zaczął kopać. Szczeknął kilka razy, by zaalarmować swego pana, że coś znalazł. 

41-letni Usa Nisaka, który wychowywał pieska od maleńkości, wiedział, że jego przyjaciel odkrył coś nadzwyczajnego. Zwykle nie zachowywał się tak gorączkowo. Kiedy jednak łapy psa odsłoniły maleńkie, dziecięce rączki, z ciała Usy odpłynęła cała krew. Nigdy nie spodziewał się, że pies odnalazł zakopane żywcem niemowlę. 

Usłyszałem szczekanie psa i płacz dziecka dochodzące z pola manioku, więc podszedłem, żeby sprawdzić, co tam się dzieje – relacjonował potem Usa Nisaika.

Mężczyznę przeraziło to, jak kruche i maleńkie było dziecko. Maluch ważył zaledwie 2,5 kilograma. Był bardzo poraniony potrzebował natychmiastowej pomocy, ALE ŻYŁ. Z poważnymi obrażeniami trafił do szpitala. 

Sprawa od razu została zgłoszona na policję. Nikt w małej wiosce, w której każdy, każdego zna, nie miał jednak pojęcia, która kobieta była w ciąży. Sprawczyni musiała ten fakt skrzętnie ukrywać. Pewne podejrzenia mia sprzedawca z miejscowego sklepiku.

Więcej na następnej stronie.

Ten artykuł ma więcej niż jedną stronę. Przejdź na kolejną, by czytać dalej.

Reply