Powierzyli dziecko 22-letniej opiekunce. Gdy ich pies zaczął na nią warczeć, postanowili sprawdzić, jak zajmuje się pociechą
Idealnie by było, gdyby dzieckiem przez cały czas zajmowali się rodzice, jednak rzeczywistość nie jest tak kolorowa. Aby utrzymać rodzinę, oboje muszą iść do pracy, a malucha zazwyczaj powierzają opiekunce lub osobie z rodziny.
Rodzina Jordan z Karoliny Południowej stanęła ostatnio przed podobnym problemem. Małżeństwo musiało pozostawić 7-miesięcznego synka Finna z obcą kobietą. Gdy zatrudniali 22-letnią Alexis, wydawała się miłą i odpowiedzialną osobą. Niedługo potem wyszła na jaw okrutna prawda o jej charakterze.
Na początku wszystko było w porządku. Państwo Jordan było zadowolone z tego, jak sprawuje się kobieta. Około pięć miesięcy później dostrzegli, że ich labrador Killian dziwnie się zachowuje.
Zauważyliśmy, że pies był agresywny, gdy Alexis zbliżała się do Finna. Często warczał i stawał między nią a dzieckiem. Ze złości sierść jeżyła się mu na grzbiecie. Wtedy zaczęliśmy podejrzewać, że coś jest nie tak — powiedział ojciec dziecka, Banjamin.
Małżeństwo dobrze znało swojego psa i wiedziało, że trzeba lepiej przyjrzeć się opiekunce. Ukryli pod kanapą iPhona z włączoną funkcją nagrywania. Gdy po powrocie z pracy je odsłuchali, nie mogli wyjść z szoku.
Co takiego zarejestrował telefon? O tym na następnej stronie.
źródło : diply.com