Fotograf robił zdjęcia w opuszczonym szpitalu, gdy nagle usłyszał przerażający pisk i płacz… Do kogo należał?

Amatorów fotografii do działania inspiruje życie, więc tematy do swoich zdjęć widzą wszędzie, nawet w miejscach, które uznajemy na nieprzyjemne, brzydkie czy nawet niebezpieczne, np. w opuszczonych budynkach. 

Amerykański fotograf Joshua Gold robił sesję zdjęciową opuszczonego szpitala w Nowym Jorku. Mężczyzna myślał, że w budynku jest kompletnie sam, dlatego omal nie dostał zawału, gdy  usłyszał piskliwe i płaczliwe dźwięki, niosące się echem po pustych i zdemolowanych salach. Większość osób zapewne zwiałaby stamtąd gdzie pieprz rośnie, ale Joshua postanowił sprawdzić, kto tak przeraźliwie zawodzi.


cat-pas


Źródło płaczu zdawało się być na trzecim piętrze budynku. Fotograf po kolei sprawdzał pomieszczenia, ale nic nie znalazł i wtedy jego uwagę zwrócił szyb wentylacyjny. Gdy zaglądnął do niego, okazało się, że na dnie leży mały, głody i przerażony kociak. Joshua wiedząc, że w obecnej sytuacji nie będzie w stanie go wyciągnąć, poszedł po odpowiedni sprzęt.

Do miauczącego kotka nie było łatwego dostępu

cat-1


Uzbrojony w drabinę Joshua wrócił do futrzaka późną nocą. Zszedł ostrożnie na dól szybu, uwolnił go i zabrał do domu. Zwierzak bez pomocy człowieka nie miałby szans na przeżycie, pozbawiony wody i pożywienia, umierałby długą i męczącą śmiercią.

Nie wiadomo skąd kociak wziął się w szpitalu

cat-2


Kiciuś okazał się 4 tygodniowym kocurkiem. Joshua nadał mi imię Leonard, gdyż szpital w którym go odnalazł, miał własnie takiego patrona. Obecnie kotek czuje się dobrze i jest pełen energii, tak jakby cała ta straszna przygoda się nie wydarzyła.

Joshua prowadzoną przez siebie akcję ratunkową nakręcił telefonem komórkowym

Ten artykuł ma więcej niż jedną stronę. Przejdź na kolejną, by czytać dalej.

źródło : thedodo.com

Reply