Przelatując helikopterem nad dżunglą, zobaczyli dziwną osadę. Gdy bardziej przyjrzeli się konstrukcji, wiedzieli, że nie należy się do niej zbliżać!

Ziemia wydaje się być globalną wioską, ale tak naprawdę skrywa jeszcze wiele nieodkrytych krain.

Świat w którym żyjemy, to świat cywilizowany: mamy spisane prawo, określone systemy władzy, nasza wiedza kryje się w książkach, a na co dzień korzystamy z niezliczonej ilości zdobyczy nauki i techniki. Wiele osób nie wyobraża sobie tego, jak można żyć bez telefonów, komputerów, samochodów, Internetu, telewizji czy pieniędzy, ale jest to możliwe, bo wciąż na Ziemi żyją ludy, do których cywilizacja jeszcze nie dotarła.

Rdzennych społeczności żyjących na świecie jest coraz mniej, ponieważ postępująca urbanizacja sprawia, że pierwotne plemiona asymilują się z cywilizowanym światem, wymierają bądź uciekają w jeszcze bardziej niedostępne tereny. Z dekady na dekadę jest im coraz trudniej przetrwać i zachować swoją wyjątkową autonomię.

Amazonia to jeden z nielicznych obszarów na Ziemi, gdzie wciąż żyje tysiące dzikich ludów. Ten trudny do eksploracji teren oparł się cywilizacji, dlatego ludzie z organizacji Survival International sfotografowali tam wioskę, której mieszkańcy, nigdy wcześniej nie mieli kontaktu z kimkolwiek innym, niż plemienni współbratymcy.

Jakie plemię sfotografowano w Amazonii? Czy nawiązano kontakt z tymi ludźmi? Czytajcie kolejne strony, a dowiecie się wszystkiego.