Po jej wizycie drogeria wyglądała jak po przejściu tornada. Reakcja klientki bije wszystkie rekordy

Matki rzadko ruszają się gdzieś bez swoich maluchów. 

Powody ku temu są przeróżne. Niektóre zwyczajnie nie mają ich z kim zostawić. Inne boją się, że ktoś inny nie zajmie się nimi tak dobrze, jak one same. Jeszcze innym wydaje się, że można połączyć przyjemne z pożytecznym i w ramach spaceru zabrać malca na zakupy. Niestety nie zawsze jest to dobry pomysł i może mieć bardzo przykre konsekwencje. 

Przekonała się o tym jedna z klientek amerykańskiej Sephory. Kobieta wybrała się na zakupy wraz ze swoim kilkuletnim synkiem. Jednak, zamiast pilnować dziecka, wpadła w wir zakupów i przestała interesować się tym, co robi chłopczyk. Spuściła go z oczu na kilka minut. Pozbawiony uwagi mamy maluch zaczął się nudzić i irytować. Szybko jednak znalazł sobie zajęcie. W oczy wpadła mu pokaźnych rozmiarów szafa z cieniami. Wziął je za farbki i zabrał się za rysowanie. Ale to nie były produkty dla dzieci, tylko duża kolekcja profesjonalnych kosmetyków. Gdy skończył się nimi „paćkać”, nie nadawały się już do niczego. 

Co zrobiła jego matka? Rozwiązała ten problem w dość dziwny sposób. Nie myślała nawet o płaceniu za uszkodzone towary lub choćby o przeprosinach. Chwyciła za rękę kreatywnego dzieciaka i bez słowa uciekła ze sklepu. 

Czytaj dalej na kolejnej stronie.

Ten artykuł ma więcej niż jedną stronę. Przejdź na kolejną, by czytać dalej.

Reply