Po jej wizycie drogeria wyglądała jak po przejściu tornada. Reakcja klientki bije wszystkie rekordy

Straty, które spowodował maluch, wyceniono na 1300 dolarów (4,6 tysiąca złotych). Tuż po tym, gdy matka wyszła, do sklepu weszła wizażystka Britney Nelson (pani ze zdjęcia poniżej). Kiedy zobaczyła, w jakim stanie jest jedna z szaf, złapała się za głowę. Zanim pracownicy posprzątali sklep, zdążyła zrobić kilka zdjęć. Opublikowała je potem w sieci z bardzo dosadnym komentarzem. 


Tony zniszczonego produktu i zezłoszczony personel. Drogie mamy, proszę nie zabierajcie na zakupy do takich sklepów swoich małych pociech. To żadna frajda dla was… dla nich… ani dla drogiego produktu – zaapelowała kobieta. 

Internauci nie pozostali obojętni na ten wpis. Nie pozostawili suchej nitki na matce, która stchórzyła i nie poniosła odpowiedzialności za straty w sklepie. 

Nie ma na to żadnego usprawiedliwienia. Rodzice zabierają swoje dzieci do sklepów, całkowicie je ignorując, zachowując się tak, jakby ich tam nie było i oczekują od pracowników opieki nad nimi. Dobry rodzic nigdy nie pozostawia swojego dziecka poza zasięgiem wzroku – komentowali. 

Tak, to jest absolutnie okropne, a ten rodzic jest idiotą, bo nie patrzy na swoje dziecko, ale żeby powiedzieć ludziom, że nie powinni robić zakupów ze swoimi dziećmi, to ABSURD i brak szacunku. Niektórzy rodzice nie mają tego luksusu, by chodzić po sklepach bez dzieci – pisali. 

A wy robicie zakupy z dziećmi, czy staracie się to robić bez nich. Jesteśmy ciekawi waszych opinii. 

Ten artykuł ma więcej niż jedną stronę. Przejdź na kolejną, by czytać dalej.

Reply