Aby uspokoić szczekające psy, podcinają im struny głosowe! Skala problemu jest ogromna

Na chodniku wokół przenośnego gabinetu widać mnóstwo strzykawek, zakrwawionych wacików i fragmentów strun głosowych. Nic nie wskazuje na to, aby Zeng choć w minimalnym stopniu dbał o higienę! Na szczęście sprawą zainteresowali się urzędnicy, którzy poprosili go o okazanie licencji. Mężczyzna oczywiście jej nie miał i jego biznes musiał zostać tymczasowo zawieszony. Niektórzy twierdzą, że pewnie przeniesie się gdzie indziej i nadal będzie wykonywał swój „zawód”.

Wykonywanie takich czynności na ulicy zwiększa prawdopodobieństwo zakażeń bakteryjnych. Problemem jest także niesterylizowany sprzęt, który może rozprzestrzeniać wiele poważnych chorób, jednak ani właściciele, ani „weterynarz” zbytnio się tym nie martwią. Podcięcie strun to poważny zabieg wiążący się z ryzykiem powikłań, znacznej utraty krwi, stresem i problemami z oddychaniem. Powinien być zawsze wykonywany pod nadzorem wykwalifikowanych osób i tylko w ostateczności!

Ten artykuł ma więcej niż jedną stronę. Przejdź na kolejną, by czytać dalej.

źródło : dailymail.co.uk

Reply