Ta kobieta od kilku lat podróżuje ze swoim gwałcicielem. Ci, którzy nie wiedzą, po co to robi, nazywają ją wariatką!

Po 9 latach od zdarzenia Tordis wysłała do swojego gwałciciela list. Zaczęli korespondencję, która trwała aż 8 lat. To jednak nie wystarczało. Kobieta wciąż nie mogła się uporać z przykrymi wspomnieniami. Zaproponowała spotkanie w połowie drogi między Sydney a Reykjavikiem – w Kapsztadzie. Po tym spotkaniu Tordis odzyskała spokój i wybaczyła Tomowi. Wspólnie rozpoczęli pewien nietypowy projekt. Dziś występują na przeróżnych spotkaniach m.in. przed zgwałconymi kobietami i przekonują, jak ważne jest zdjęcie ciężaru winy z ofiary.

Często się słyszy, że młode dziewczyny prowokują mężczyzn wyzywającym strojem czy nieodpowiednim zachowaniem, jednak to zwyczajne usprawiedliwienie dla gwałcicieli. W ten sposób poniekąd popieramy to, co zrobili. Przecież założenie krótkiej spódnicy nie jest równoznaczne ze zgodą na stosunek! Tordis i Tom rzucili nowe światło na problem przemocy seksualnej. Mężczyzna po latach zrozumiał swój błąd i przekonuje, że to nie ofiary powinny się wstydzić, tylko gwałciciele.

Ten artykuł ma więcej niż jedną stronę. Przejdź na kolejną, by czytać dalej. źródło : resources.newscdn.com.au, ichef.bbci.co.uk, metrouk2, cdn.newsapi.com.au, theearthchild.co.za

Reply