Lekarz pokazywał wcześniaki w parku rozrywki za 25 centów! Jego działalność potępiają setki ludzi, jednak czy słusznie?

Otóż po koniec XIX wieku poznał francuskiego profesora położnictwa Pierre’a Budina. Mężczyzna zasłynął z konstrukcji pierwszego inkubatora. Couney pomagał mu w organizowaniu wystaw z żywymi dziećmi umieszczonymi wewnątrz inkubatorów. Jego zadaniem było pozyskiwanie wcześniaków ze szpitali. Pokazy wzbudzały ogromne zainteresowanie, a goście nie mogli się nadziwić, że tak malutkie dzieci są w stanie przeżyć poza łonem matki. Couney postanowił stworzyć podobne widowisko w Stanach Zjednoczonych, tyle że pobierał za nie opłaty. Opinia publiczna miała i ma różne zdanie na temat działalności tego pomysłowego mężczyzny. Faktem jest, że uratował tysiące dzieci, ale miał na swoim sumieniu pewne grzeszki.

Mówiono, że podstępem odbierał dzieci matkom oraz że wybierał tylko w pełni zdrowe wcześniaki bez żadnych wad genetycznych i poważnych chorób. Te z upośledzeniem, nie były warte ocalenia. Podobno chętnie pokazywał dziennikarzom umierające dzieci. Na jego koncie jest także przemyt dzieci z Francji do Wielkiej Brytanii. Podczas wystawy w Londynie szpitale nie chciały wydać mu dzieci. Wraz ze swoją przyjaciółką postanowił je przemycić, nie zaważając, że mogą przez to umrzeć.

Niedługo przed jego śmiercią inkubatory zaczęły pojawiać się jako standardowe wyposażenie szpitali. Jeden z lekarzy, który pracował z Couneyem, powiedział, że był człowiekiem, który kochał życie i chciał uratować jak najwięcej istnień ludzkich. Jego działalność została doceniona przez dr. Juliana Hessa, uważanego za ojca amerykańskiej neonatologii. Hess podziękował Couneyowi w swojej książce z 1922 roku i podkreślił jego ogromny wkład w rozwój medycyny. Również wiele rodziców podziękowało mu za uratowanie ich malutkich dzieci, z którymi szpitale nie wiedziały jak postępować.

Ten artykuł ma więcej niż jedną stronę. Przejdź na kolejną, by czytać dalej.

Reply