Policja musiała się pozbyć 150 starych mundurów. Zamiast je spalić, czy wyrzucić oddano je Evie, która wyczarowała z nich urocze maskotki

Jednym z największych grzechów naszych czasów jest marnotrawstwo.

Na świecie co roku marnuje się 1,3 mld ton jedzenia. Na śmietnik wyrzucane są meble i sprzęty w dobrym stanie, tylko dlatego, że ich właściciele już ich nie potrzebują. Nikt nie myśli o tym, że mogłyby się jeszcze komuś przydać, czy posłużyć. Większość ludzi myśli niestety prostymi kategoriami, kierując się zasadą: Niepotrzebne? To wyrzucić! Najdotkliwiej boli nas marnotrawstwo władz.

W urzędach i siedzibach rozlicznych instytucji państwowych marnuje się masa niepotrzebnego, nieużytkowanego sprzętu, który znacznie bardziej przydałby się potrzebującym. Na szczęście są jeszcze na tym świecie ludzie, którzy myślą o innych i nawet z pozornie bezużytecznej rzeczy, potrafią zrobić użytek.

Przykładem takiej osoby jest szef Departamentu Policji Kalkasha w Michigan. Zwierzchnik Codiego Gray’a to osoba metodyczna, która nie lubi marnotrawstwa. Dlatego właśnie przed wyrzuceniem 150 przestarzałych policyjnych mundurów, poprosił swoich pracowników, o wymyślenie jednego sposobu, w jaki można by było jeszcze je wykorzystać.

Zbliżał się termin, w którym policjanci mieli przekazać porucznikowi swoje pomysły. Codiemu jednak do tej pory nic nie przyszło do głowy. Kiedy o zdanie spytał żonę, ta zabłysnęła genialną ideą, do której szybko zapalił się cały departament. Z jednego takiego munduru postanowiła uszyć misia. „Zmajstrowanie” maskotki zajęło Evie 2,5 godziny, jednak jak zapewniła, nie był to czas stracony.

Każdy miś, którego uszyję, trafi do dziecka, doświadczonego traumą, ofiary poważnego wypadku drogowego, czy rodzinnej awantury – mówi Eva Gray.

Jak dodaje jej mąż, to bardzo ważne, by dzieci czuły, że policja jest po ich stronie, bo często są zagubione, bądź nieufne, po tym, co stało się z nimi, lub ich bliskimi.

Z niepotrzebnych już policji mundurów kobieta uszyje 75 takich maskotek. Pieniądze na potrzebne nici, guziki i drobną darowiznę za pracę i włożony w wykonanie maskotek wysiłek wyłoży policja. Dzięki pracy i wspaniałemu pomysłowi Evy, funkcjonariusze w swoich samochodach będą zawsze mieli coś, co pomoże im uspokoić i pocieszyć udręczone i wystraszone dzieci.

Szkoda, że nasi mundurowi nigdy nie wpadli na podobny pomysł.

Zobacz filmik i dowiedz się, jak powstają te urocze maskotki.

 

 

 

 

 

 

 

Ten artykuł ma więcej niż jedną stronę. Przejdź na kolejną, by czytać dalej. źródło : youtube.com, lifedaily.com, kdvr.com

Reply