Nigdy nie wiemy, kiedy poznamy naszego najlepszego przyjaciela. Czasem może być to bardzo niespodziewane spotkanie…

Praca policjanta jest pełna wyzwań, niebezpiecznych zdarzeń i poruszających sytuacji. Na szczęście wiele z nich kończy się happy end’em, którego nikt by się nie spodziewał. Tak też było w przypadku interwencji, na którą pojechał pewien amerykański funkcjonariusz policji.

Niestety istnieją ludzie, którzy w okrutny sposób obchodzą się ze zwierzętami, np. porzucają bezbronne szczeniaczki na pewną śmierć. Taka sytuacja miała miejsce na Florydzie, gdy niedaleko Panhandle Animal Welfare Society (PAWS), ośrodka dla zwierząt, zostawiono kosz z 8 malutkimi psiakami. Temperatura była bardzo niska, jednak szczeniaki wzajemnie się ogrzewając, przetrwały noc i rano zostały znalezione przez pracowników placówki. Szczeniaki zabrano i natychmiast otoczono właściwą opieką.

Porzucanie zwierząt powinno być surowo karane.

W tym czasie policjant Marcus Montgomery, uczestniczył w innej interwencji dotyczącej zwierząt, dlatego musiał wybrać się do PAWS. Nie spodziewał się, że kiedy wejdzie do środka ujrzy miłość swojego życia: uroczego szczeniaka, porzuconego ostatniej nocy. Jak wspominają świadkowie tamtego zdarzenia, pies od razu przylgnął do Marcus’a i nie chciał opuści jego ramion. Funkcjonariusz postanowił, że przygarnie psa, złożył więc wniosek o jego adopcję  i w ten sposób zyskał kolejnego wiernego przyjaciela.

Policjant i pies byli sobie pisani.

Szczeniak dołączył do pitbulteriera wabiącego się Vader, którego Marcus przygarnął ze schroniska ponad 3 lata wcześniej. Szczeniak, podobnie jak jego nowy „starszy brat”, otrzymał imię inspirowane sagą Gwiezdne Wojny – Kylo. Ta historia pokazuje, że zawsze warto mieć oczy szeroko otwarte, by nie przegapić kogoś, kto może stać się naszym przyjacielem i powodem do radości.

Vader zyskał nowego kompana do zabawy.