Studentce brakowało pieniędzy i rozmawiała o tym z matką. Nie spodziewała się, że jej rozmowy słucha ktoś jeszcze…
Wiele osób zmaga się na co dzień z problemami finansowymi, które spędzają im sen z powiek.
Kiepska sytuacja finansowa bardzo źle wpływa na każdego. Zwłaszcza kiedy martwi się o podstawowe rzeczy. Kiedy brakuje na czynsz, rachunki czy jedzenie sytuacja jest zła i stresująca. Czasami bark pieniędzy jest wynikiem rozrzutnego życia, złego planowania i myślenia o przyjemnościach. Jednak są ludzie, którym brakuje mimo tego, że ciężko pracują.
Studenci są bardzo często spłukani. Nie mają wielkich pieniędzy, bo stypendia są skromne, a z nich nie raz trzeba opłacić akademik czy czesne. Większość studentów ma opracowane sposoby na to, by jakoś przeżyć za to, co mają w portfelu. Kupują tanie produkty, z których da się zrobić dania na kilka dni. Oczywiście posiłkują się tym, co uda się im przywieść z domu. Obiady od mamy, gotowe produkty i zapasy są zawsze miło widziane.
Część studentów, by polepszyć swoją sytuację finansową, dorabia sobie w barach, sklepach czy w innych pracach , gdzie można dostosować grafik do zajęć. To zawsze jakiś zastrzyk gotówki, jednak kiedy student chce się naprawdę skupić na nauce i jest na trudnym i wymagającym kierunku, taka dodatkowa paca może być niemożliwa.
W ciężkiej sytuacji finansowej znalazła się Ella, nie spodziewała się, że ktoś, zupełnie anonimowo wyciągnie do niej pomocną dłoń.
ssen miała bardzo trudne ostatnie półtora roku, straciła ojca i dziadków z jego strony. Do tego doszły problemy finansowe na studiach. Bardzo się tym martwiła i nie dawało jej to, spokoju. Kiedy jechała pociągiem z Leeds do Peterborough, rozmawiała przez telefon z mamą. Dzielił się z nią swoimi kłopotami finansowymi, zastanawiała się, co zrobić.
Po rozmowie z mamą przysnęła, a kiedy się obudziła na jej kolanach leżały pieniądze. 100 funtów zawiniętych w serwetkę. Ktoś słyszał jej rozmowę z mamą i anonimowo jej pomógł. Bez zostawiania notatki, bez jakiegokolwiek słowa, chciał pomóc i zrobił to zupełnie anonimowo. Gdy Ella zobaczyła pieniądze, rozpłakała się, dzięki tajemniczemu darczyńcy nie musi się martwić i pożyczać.
Mimo opublikowania apelu, by darczyńca się ujawnił, nikt się nie zgłosił. Jak widać, są jeszcze na świecie ludzie, którzy chcą pomagać, nie po to by pisać o tym na portalach społecznościowych.