Matka uznała córkę za przeszkodę w nowym związku, więc dawała jej narkotyki, by spała. Niestety dziewczynka zapłaciła za to najwyższą cenę

Poppy Widdison zmarła po zatrzymaniu akcji serca, kiedy miała zaledwie 4 -latka. Badania odkryły straszną prawdę o losach dziewczynki. Testy wykazały, że Poppy podawano narkotyki od 6 miesięcy, w jej krwi znaleziono heroinę, metadon, środki uspokajające i ketaminę. Koszmar!

 

 

John Rytting, partner Michaeli Pyke, czyli mamy małej Poppy był dilerem, w jego domu znaleziono mnóstwo tabletek i narkotyków, którymi handlował. Pyke uważała, że córka stanowi przeszkodę na drodze do jej nowego związku, więc podawała jej narkotyki, by dziewczynka spała i im nie przeszkadzała. Dziewczynka miała na ciele liczne siniaki i ślady po pobiciu. Koszmar, jaki przechodziła zafundowała jej własna matka. O tym, co wykazało dalsze śledztwo, przeczytasz na kolejnej stronie.

 

Ten artykuł ma więcej niż jedną stronę. Przejdź na kolejną, by czytać dalej. źródło : metro.co.uk

Reply