Matka uznała córkę za przeszkodę w nowym związku, więc dawała jej narkotyki, by spała. Niestety dziewczynka zapłaciła za to najwyższą cenę
Biegli, którzy próbowali ustalić przyczynę śmierci dziewczynki, stwierdzili, że śmierć spowodowana była długotrwałym zaniedbaniem, maltretowaniem i wpływem leków nieodpowiednich dla dzieci. Opiekunowie dziecka nie przyznają się do winy. Uważają, że dziecko miało bardzo dobre warunki i nic mu się nie działo. Uważają, ze w organizmie dziecka były te substancje, bo samo sięgnęło po leki.
Sąsiedzi nie potwierdzają wersji pary. Zeznali, że słyszano z ich domu krzyki i płacz dziecka. Podczas wizyt u ojca też skarżyła się na mamę i jej nowego partnera, ale nikt się tym nie zainteresował. Dziewczynka była pozostawiona sama sobie, gdyż żadne z rodziców jej nie chciało. Matka wolała imprezy z nowym chłopakiem, ojciec też miał nowe życie. To okropne, że nikt nie pomyślał o małej Poppy, która zapłaciła najwyższą cenę, bo jej rodzice jej nie chcieli.