Porzucił ludzką postać, bo woli być „ludzkim szczenięciem”. Twierdzi, że nigdy nie czuł się człowiekiem

O dziwo fakt bycia „ludzkim szczenięciem” nie przeszkadza Kazowi chodzić do pracy. Realizuje się w zawodzie kierownik sklepu w Salford. Do pracy chodzi względnie normalnie, w pozycji pionowej, nie warczy też na irytujących klientów. O jego psiej naturze przypominają mu tylko koszulki z napisem „pup”. Kiedy jednak wraca do domu porzuca człowieczą naturę i zmienia się w szczeniaka. 

Relaksuje go chodzenie w gumowych kombinezonach (które kosztują po 400 funtów każdy), maskach, psich smyczkach i uprzężach. Sprawił sobie nawet szyte na miarę futro, które kosztowało 2000 funtów!

Czuję spokój, gdy jestem szczenięciem. Małe rzeczy sprawiają, że jestem szczęśliwy jak jedzenie kolacji z mojej miski – mówi Kaz i dodaje: – Nie jem przy stołach z ludźmi, kiedy odwiedzam przyjaciół. Mogę być normalną osobą w restauracji. Jestem wyszkolony i potrafię radzić sobie z ludźmi, ale nie podoba mi się to, sprawia, że ​​czuję się nieswojo.

Mężczyzna nie je karmy dla psów, jego przysmakiem są za to psie ciasteczka. W prezencie przyjaciele chętnie kupują mu piłki i zabawki dla czworonogów. Takich jak on wciąż przybywa, o czym Brytyjczycy przekonali się za sprawą dokumentu „Channel 4” „Secret Life of the Human Pups”. Dokąd zmierza ten świat?!

Źródło: dailystar.co.uk, metro.co.uk, ladbible.com

Ten artykuł ma więcej niż jedną stronę. Przejdź na kolejną, by czytać dalej.

Reply