Kobieta z Detroit zauważyła w oknie opustoszałego domu dziecko i zadzwoniła na policje. To, co w budynku odkryli funkcjonariusze, załamało wszystkich

Policja przyjęła zgłoszenie od mieszkanki Detroit i niezwłocznie udała się je sprawdzić, gdyż sprawy, w których mogą cierpieć dzieci, zawsze są priorytetem. Bardzo dobrze, że funkcjonariusze nie zwlekali z interwencją, ponieważ po przeszukaniu budynku okazało się, że koczuje w nim aż siedmioro dzieci!

Najmłodsze miało zaledwie kilka miesięcy, a najstarsze 9 lat. Warunki w jakich żyły dzieci, niestety urągały ludzkiej godności. W domu nie było prądu, wody czy ogrzewania, nie mówiąc już o innych sprzętach niezbędnych do codziennego funkcjonowania.

Na podłodze walały się kilogramy śmieci, wszędzie było  brudno i zatęchło. Co gorsza, w tym całym syfie policjanci zabezpieczyli dwie sztuki sprawnej broni oraz…. zwłoki psa! To niewiarygodne, ale dzieci pod jednym dachem musiały mieszkać z rozkładającym się ciałem swojego pupila!