Amatorskie nagranie zarejestrowało dziwny obiekt pływający w Tamizie! Czy to potwór z Loch Ness?

Kamery w dzisiejszych czasach są wszechobecne, co zwiększa szansę na nagranie czegoś niezwykłego, zaskakującego lub przerażającego. Taki przypadkowy, ale bardzo interesujący materiał nakręcono kilka dni temu w Londynie. To, co na nim widać z jednej strony budzi ciekawość, a z drugiej rodzi strach…

Człowiek nie zawsze powinien ufać swoim oczom, ponieważ to co widzi, może być mylące. Są jednak takie sytuacje, gdy nie ma wątpliwości, że coś się widziało. Czasami, gdy ma się szczęście, nasze oczy i pamięć są wspomagane przez kamery, które pilnie rejestrują każdy ruch. Materiał filmowy pomaga rozwiać wszelkie wątpliwości dotyczące oglądanej rzeczywistości i gdyby właśnie nie nagranie z kamery, to chyba nikt nie uwierzyłby Penn Plate, która zauważyła coś dziwnego w Tamizie.

Podziwianie widoku na Londyn przerwał dziwny ruch w wodzie.

Penn była pasażerką kolejki linowej, która akuratnie znajdowała się nad dzielnicą Greenwich. Dziewczyna podziwiała widok na panoramę Londynu i nagrywała ją, by mieć pamiątkę z tego dnia. W pewnym momencie pojawił się niespodziewany ruch w wodzie i coś się wynurzyło z Tamizy. Niestety stworzenie szybko zanurkowało i ponownie zniknęło w odmętach rzeki i już więcej się nie pojawiło, zostawiając Penn w totalnym osłupieniu.

Tajemnicze stworzenie jest pokaźnych rozmiarów.

Stwór, który się ukazał zapoczątkował dyskusję, co kryje w sobie londyński akwen. Czy to możliwe, aby był to wieloryb, który zabłądził w górę rzeki? A może to jakaś ryba, choć byłaby to niezwykle dorodna sztuka. I dlaczego nie można ponownie zlokalizować tego tajemniczego stworzenia? W związku z licznymi wątpliwościami, pojawiły się pytania po potwora z Loch Ness, czy aby to nie on przemierzył kilka setek kilometrów i teraz straszy w Tamizie? Niestety na te pytania nie znaleziono odpowiedzi. A Wy co o tym sądzicie? To potwór z Loch Ness czy macie inne, bardziej logiczne wytłumaczenie tego, co to mogło być?

Tajemnicze stworzenie pojawia się na początku nagrania.