Armagedon w Australii! Zginęło już 500 milionów zwierząt, a będzie jeszcze gorzej. Czy spłonie cały kontynent?

Pożary, które wyzwoliły bardzo wysokie temperatury, sprawiły, że na niektórych obszarach powstał swoisty mikroklimat. Występują tam burze bez opadów i ogniste tornada. Nad wschodnią Australią unoszą się chmury typu flammagenitus. Powstały w wyniku silnego ogrzania wilgotnego powietrza. Przypominają chmury powstałe w wyniku wybuchu wulkanu. Skutki australijskich pożarów zaczęła odczuwać Nowa Zelandia, która leży ponad 1800 kilometrów od płonącego wybrzeża Australii. W Christchurch czuć swąd spalenizny a niebo przybrało pomarańczową barwę.

Ogromna chmura pyłu powstała w wyniku spalania osiadła na lodowcach Wyspy Południowej. Zmieniała ich kolor na lekko brązowy. Naukowcy twierdzą, że przyspieszy to topnienie lodu nawet o 30 procent, gdyż będzie większa absorpcja energii słonecznej przez ciemniejszy lód. Nie wiadomo, ile jeszcze złego przyniosą te niszczycielskie pożary. Niektórzy straszą, że nie da się ich ugasić i że może spłonąć większa części kontynentu.

Ten artykuł ma więcej niż jedną stronę. Przejdź na kolejną, by czytać dalej.

Reply