Cała prawda o pracy księżniczek w Disneylandzie. Ta praca, to nie bajka!
Dla wielu małych dziewczynek, bycie księżniczką w Disneylandzie to marzenie życia, jednak zajęcie to nie jest takie łatwe i przyjemne jak mogłoby się wydawać.
Niesamowite postacie z bajek sprawiają, że miejsce to jest magiczne, a szczęśliwe dzieciaki na kilka godzin przenoszą się w świat bajek. Księżniczki Disneya mają jednak swoje tajemnice, o których nie wolno im głośno mówić. Jakie? Czytajcie poniżej. Ich praca to wcale nie bajka.
1. Kandydatki nie mogą wybrać, którą księżniczką będą.
Rozmowa rekrutacyjna księżniczek w Disneylandzie jest bardzo złożona i może trwać nawet 8 godzin! Kandydatka musi być otwarta na każdą rolę Disneya, jaką zaproponuje jej pracodawca. Nie może grymasić i wybierać spośród księżniczek. Nawet jeśli kandydatka ma doskonałe warunki, aby być Arielką, a szukają na przykład Kopciuszka, raczej nie mam mowy, aby chętna wcieliła się w Małą Syrenkę. Do rekrutacji można podejść raz w roku.
2. Księżniczki Disneya nie mają swojego charakteru.
Wszyscy, którzy pracują w Disney World, muszą przejść długie szkolenie, zanim zaczną pracować. Muszą dowiedzieć się dosłownie wszystkiego o swojej postaci, nauczyć się mówić, poruszać i zachowywać jak dana księżniczka. Ponadto muszą wiedzieć jak odpowiadać na pytania dzieci. Można powiedzieć, że żyją w świecie bajek, a w pracy nie mogą być sobą. Nie mogą wymieniać żadnych postaci, które nie pojawiły się w oryginalnej historii czy opowiadać o życiu poza Disneylandem.
3. Na początku pracują jako zwierzęta futerkowe.
Myślicie, że po rozmowie rekrutacyjnej i szkoleniu pracownice zakładają już przepiękne suknie i korony? Otóż nie! Najpierw pracują w maskach, wcielając się na przykład w Pluta czy Myszkę Miki. Aby zdjąć maskę i wcielić się w księżniczkę, muszą sobie zasłużyć. Wszystko zależy od tego, jak poradzą sobie w roli słodkiego futrzaka.