Miał już dość presji wywieranej na nim i jego żonie więc napisał, co myśli o współczesnym podejściu do kobiecej urody. Panie pokochały go za te słowa! 

„Choćbyśmy cały świat przemierzyli w poszukiwaniu piękna, to nie znajdziemy go nigdzie, jeżeli nie nosimy go w sobie…” –  Ralph Waldo Emerson.

Ludzie różnią się między sobą gustem, dlatego piękno dla każdego oznacza co innego. Ocena estetyki doznawanych wrażeń to wyraz poczucia smaku danej osoby i jej wrażliwości, dlatego trzeba szanować czyjeś preferencje względem tego, co cieszy jego oko.

Znaczenie piękna zmieniało się na przestrzeni wieków, zwłaszcza w odniesieniu do kobiecego ciała. Kobieta idealna raz więc miała bladą cerę i pulchne kształty, by innym zachwycać wąską talią czy rumianym licem.

Obecnie świat mediów i reklamy wylansował ideał piękna zakładający, że kobieta ma być bardzo szczupła i mieć nieskazitelnie gładką skórę, pozbawioną wszelkich niedoskonałości. Dzięki rozwiniętej technice obróbki zdjęć, pozwalającej kreować wręcz nierealnie perfekcyjne ciała, wiele kobiet zaczęło czuć się brzydkimi, choć wcale nie powinny.

Mody na wychudzone kobiety ma dość Robbie Tripp z Florydy. Mężczyzna jest zwolennikiem okrąglejszych, ale zdrowych, kształtów, więc ożenił się z kobietą odpowiadającą jego ideałowi piękna. Niestety jego szczęście szybko zaczęły psuć przykre komentarze otoczenia, że założył rodzinę z grubaską.

Robbie bardzo się gryzł niemiłymi słowami kierowanymi pod adresem jego ukochanej i postanowił coś z tym zrobić. Na Facebooku opublikował jej plażowe zdjęcia i napisał, co myśli o współczesnym kanonie kobiecego piękna. Jego apel błyskawicznie rozszedł się po sieci i sprawił, że wiele kobiet spojrzało na swoje ciało zupełnie inaczej.

Koniecznie odwiedźcie kolejną stronę, zobaczcie zdjęcia Sarah i poznajcie apel Robbi’ego, mężczyzny który wbrew obowiązującej modzie, nie bał się powiedzieć, co dla niego stanowi prawdziwe piękno kobiety.