Miał już dość presji wywieranej na nim i jego żonie więc napisał, co myśli o współczesnym podejściu do kobiecej urody. Panie pokochały go za te słowa!
Mężczyzna zwrócił uwagę, że oceny człowieka nie można uzależniać od jego aparycji:
Kobieta nie jest gwiazdą porno, modelką lub gwiazdą filmową. To prawdziwy człowiek, dlatego normalnym jest że ma rozstępy na biodrach i trochę cellulitu na udach. Dziewczyny nie dajcie sobie wmówić, że trzeba mieć idealne ciało, by być kochaną i docenianą.
Jestem mężczyzną, który docenia naturalne kobiety i wiem, że nie jestem jedyny, dlatego dziewczyny wiedzcie o tym, że ktoś Was pokocha takimi jakimi jesteście, tak jak ja pokochałem moją Sarah.
Oczywiście wpis Robbi’ego jest też pełen komplementów dla żony, co stanowi najlepszy dowód jego miłości i jest wyrazem podejścia, że prawdziwa kobieta do kochania nie wygląda jak seksbomba z reklamowego bilbordu:
Dla mnie nie ma nikogo bardziej seksownego niż kobieta mająca kształty: szerokie uda, obfite pośladki, krągłe biodra… Taka jest moja żona i choć nie pojawi się na okładce Cosmopolitan, to dla mnie jest wyjątkową i piękną kobietą. Nie ma nic bardziej zmysłowego w kobiecie jak pewność siebie i seksapil, a tego mojej wybrance nie brakuje. Kocham każdy centymetr jej ciała.