Pamiętacie kobietę w czerwonej sukience z filmu Matrix? Choć na ekranie pojawiła się przez parę sekund, to jej postać miała ogromne znaczenie
Dobry film powinien nie tylko dostarczać człowiekowi rozrywki, ale też zmuszać go do myślenia.
Matrix był filmem, który zmienił oblicze światowej kinematografii. Spośród innych dotychczas nakręconych filmów, wyróżniało go nie tylko zastosowanie innowacyjnych efektów specjalistach, ale również głęboka symbolika, którą skłania widzów do refleksji nad tym, jak wygląda otaczający ich świat oraz jakimi prawami się rządzi.
Jedna z najbardziej znaczących scen w całej trylogii Matrix, ma miejsce na początku pierwszego filmu. Przestawia ona Morfeusza i Neo, którzy przechadzają się po wirtualnej ulicy i rozmawiają o tym, czym faktycznie jest system Matrixa. W pewnym momencie Noe rozprasza się przez piękną kobietę w czerwonej sukience…
Gdy Morfeusz reaguje na to, Neo nawet nie ma szansy na udzielenie odpowiedzi, gdyż w miejscu kobiety pojawia się agent Smith z bronią w ręku. Dla jednych jest to zwykła scena, mówiąca tylko tyle, że mężczyzna zawsze straci czujność przy pięknej kobiecie, zaś drudzy widzą w niej namacalny dowód na istnienie systemu, który chce nami władać….
Aby dokładnie zrozumieć, co bracia Wachowcy chcieli przekazać widzom, należy przyjrzeć się całej symbolice filmu i tej konkretnej sceny.
Morfeusz w greckiej mitologii był posłańcem bogów, który wchodził w sny śmiertelników, by dzielić się nimi ezoteryczną wiedzą. Mógł on przyjąć dowolną formę, ale jego misja i przesłanie zawsze były takie same. Często nazywano go „posłańcem prawdy”, co ma szczególne znacznie w odniesieniu do postaci Morfeusza w filmie Matrix.
Więcej szczegółów znajdziecie na kolejnych stronach, a także omawiany fragment filmu, który otwiera oczy na to, czym jest system i jak działa….