Biegacz zaczął przedwcześnie świętować nadchodzące zwycięstwo. Los postanowił zrobić mu małego psikusa!

Nie ma na świecie wielu piękniejszych uczuć, niż ekstaza po zasłużonym zwycięstwie. Najczęściej świętowanie jest jednak wskazane dopiero po zakończeniu rywalizacji. 

Niestety dla siebie Tanguy Pepiot, biegacz reprezentujący stan Oregon, zapomniał o tym podstawowym prawie. Na własnej skórze przekonał się, jak przekorny potrafi być los.

1a



Pepiot już był w ogródku i witał się z gąską. Nie spodziewał się jednak, że ma na nią chrapkę inny „drapieżnik”.

Zobacz, jak wyglądała ta niecodzienna rywalizacja.




Amerykański biegacz nie był jednak jedynym sportowcem, który dał się ponieść przedwczesnej euforii. Poznaj inne osoby, których spotkało podobne rozczarowanie.

 

Bez wątpienia zawsze warto sprawdzić, czy meta znajduje się pod naszymi stopami. Jeśli spodobały Ci się te sytuacje podziel się nimi ze znajomymi na Facebooku. 

Ten artykuł ma więcej niż jedną stronę. Przejdź na kolejną, by czytać dalej.

źródło : youtube

Reply