Ojciec powiedział jej, że wstydzi się z nią pokazywać publicznie. Wtedy postanowiła, że musi zmienić swoje życie
Dziewczyna od dziecka przyjmowała dziennie ogromne ilości kalorii. Nic dziwnego, że jej waga systematycznie rosła, aby w krytycznym momencie wynieść aż 133 kg (tyle waży małe słoniątko).
Dzisiaj kobieta obwinia za swoje problemy z otyłością kulturę jedzenia w swojej rodzinie, gdzie nie zwracano szczególnej uwagi na to, co ląduje na talerzu. Jedną z najczęściej serwowanych potraw były ozorki wołowe, które, jak opowiada Maddy, są tak smaczne, że jadła je nawet dwa albo trzy razy dziennie.
Moja dieta w dzieciństwie była absurdalna. Miałam sześć lat i przyjmowałam ponad 2000 kcal tylko z samych tłustych krowich ozorków – mówi rozgoryczona dziewczyna. Nadwagę miałam, odkąd zaczęłam chodzić.
Kiedy Maddy skończyła 8 lat, jej rodzice zdali sobie sprawę, że dziewczynka ma problemy zdrowotne, ale rozwiązania, jakie zaczęli stosować, nie pomagały.
Próbowali zachęcić mnie do zaangażowania się w sport lub w spacery. Ale, żebym to robiła, przekupywali mnie jedzeniem! – opowiada dziewczyna. Potrafili wziąć mnie w nagrodę do Burger Kinga, jeżeli wcześniej ćwiczyłam na bieżni przez godzinę.
źródło : dailymail.co.uk