Ten człowiek spędził prawie 30 lat na bezludnej wyspie. Pewna firma internetowa szykuje dla niego małą niespodziankę!

Obok wyspy często przepływają łodzie turystyczne. Mauro, wychodzi wtedy przed dom i macha do podróżnych. Nie czuje się samotny, bo wie, że wokół niego tętni życie. Jego spokojne życie na Budelli mogło zostać przerwane z zeszłym roku. Wówczas rząd włoski zakwestionował prawo do jego zamieszkania na tym terenie. Groziło mu wydalenie z raju, jednak w jego obronie stanęli włoscy obywatele. 18 000 osób podpisało petycję, która umożliwiła mu pozostanie na wyspie.

Nigdy nie wyjeżdżam. Mam nadzieję, że tutaj umrę. Chcę zostać skremowany i proszę, aby moje prochy zostały rozrzucone na wietrze.

Zabija czas, zbierając kłody jałowca i rzeźbiąc w nim oryginalne rzeźby. Później sprzedaje je turystom, którzy dostaną się na Budelli, a dochody ze sprzedaży przekazuje organizacjom charytatywnym w Afryce i Tybecie. Twierdzi, że pieniądze są mu niepotrzebne, bo i tak nie ma ich gdzie wydać. Dni spędza na medytacji, czytaniu i rozwijaniu umiejętności fotograficznych. Niedługo Mauro będzie miał kontakt ze światem, ponieważ pewna sieć zdecydowała się dostarczyć do tego odległego zakątka Wi-Fi. Ludzie z całego świata będą mogli zobaczyć raj, który stworzył 78-latek. Myślicie, że staruszek skorzysta z tego prezentu?

Ten artykuł ma więcej niż jedną stronę. Przejdź na kolejną, by czytać dalej.

źródło : nationalgeographic.com

Reply