Przepłynęli Atlantyk passatem! Poznaj historię jedynych w swym rodzaju „autonautów”

Niestety choroba uniemożliwiła Giorgio dalsze podróżowanie. Dwóch synów odeskortowało 67-latka do domu. Marco Amoretti stwierdził jednak, że się nie podda i zrealizuje marzenie ojca, by ten był z niego dumny i szczęśliwy, że jego plan, choćby połowicznie się udał. W szalonej przygodzie postanowił uczestniczyć drugi Marco, przyjaciel Amorettiego – Marco De Candia. Kolejne 119 dni dwóch facetów spędziło w dwóch samochodach dryfujących na wodzie. Żyli w namiotach na dachach passata i forda. 


Przeżyli sztormy i burze oraz 42-dniowy „post” od kontaktu ze światem, z powodu zerwanej łączności. 

Kiedy w końcu dodzwoniliśmy się do domu, ciągle pytałem o mojego ojca. Najpierw nie powiedzieli nam nic, aby nie obniżyć naszych morali, ale tuż przed naszym przybyciem na Martynikę dowiedziałem się, że umarł” – wyznał Marco Amoretti.

Dotarcie do celu było więc szczęściem w ogromnym nieszczęściu rodziny. Amoretti i De Candia dokonali czego niemożliwego. Byli pierwszymi ludźmi, którzy przepłynęli Ocean Atlantycki samochodem. Zajęło im to 119 dni, a łącznie pokonali 5 tys. kilometrów. Szkoda tylko, że Giorgio nie mógł się cieszyć sukcesem wyprawy, którą sam wymyślił i zainicjował.

Ten artykuł ma więcej niż jedną stronę. Przejdź na kolejną, by czytać dalej.

Reply