Przez 11 lat był przykuty do łóżka. Lekarze nie umieli mu pomóc, wymyślił więc operację i wyzdrowiał!

Choć w teorii znamy się na wszystkim, wolimy zlecać zadania fachowcom. 

W dzisiejszych czasach mamy do czynienie ze społeczeństwem specjalistów. Mówi się, że specjalista najlepiej zna się na swojej działce. Jego najlepiej się poradzić. Jemu najlepiej się oddać. Zazwyczaj jest to prawda, choć często prowadzi to do absurdów. W efekcie nie potrafimy sami przetkać umywalki, czy zmienić żarówki, od wszystkiego są odpowiedni specjaliści. 

Oczywiście nie możemy z niczym przesadzać i popadać w skrajności. Nie możemy uważać się za mądrzejszych od ludzi, którzy spędzili całe lata na studiowaniu danej dziedziny nauki. Musimy być ostrożni, zwłaszcza jeśli chodzi o nasze zdrowie. W tym bowiem przypadku rzadko możemy sobie pomóc, a znacznie częściej zaszkodzić. Są jednak na tym świecie przypadki niezwykłe i osoby, które swoją determinacją i zaangażowaniem nadrabiają braki w różnych dziedzinach. Takim niezwykłym, jednym na milion przypadkiem był Doug Lindsay z Missouri.


Doug miał 21 lat, kiedy jego świat się zawalił. Studiował biochemię na uniwersytecie i był o krok od jej ukończenia, gdy w jego życie wkradła się paskudna choroba. Pewnego dnia wrócił z zajęć do domu i nagle upadł, jakby został przez kogoś powalony na ziemię. To było w 1999 roku. Wkrótce jego objawy stały się silne i nieuleczalne. Miał przyspieszone bicie serca, ciągle czuł się słaby i oszołomiony. Mógł przejść nie więcej niż 15 metrów i ustać na nogach nie dłużej niż kilka minut.

Nawet leżąc na podłodze czułem, że nie jestem wystarczająco nisko – opisywał Doug.

Kolejne 11 lat spędził przykuty do łóżka i próbował rozwikłać zagadkę swej tajemniczej choroby. Lekarze wzruszyli tylko ramionami. Nie pomagało żadne leczenie. I w końcu Lindsay zdał sobie sprawę, że jeśli wrócić do dawnego życia, będzie musiał sam sobie pomóc. 

Czytaj dalej na następnej stronie.

Ten artykuł ma więcej niż jedną stronę. Przejdź na kolejną, by czytać dalej.

Reply