Przez 11 lat był przykuty do łóżka. Lekarze nie umieli mu pomóc, wymyślił więc operację i wyzdrowiał!

Choroba Douga była wyraźnie dziedziczna. Kiedy miał 18 miesięcy, jego matka była tak słaba, że nie mogła wziąć go w ramiona. Kiedy miał 4 lata, nie mogła chodzić. Całe życie spędziła w łóżku. Lekarze nie mogli postawić dokładnej diagnozy. Jedno było dla nich jasne: choroba była w jakiś sposób związana z tarczycą. Ta sama choroba dręczyła ciotkę Douga, która osłabła tak bardzo, że nie mogła nawet związać butów.

Mama Douga chorowała na to samo

Mężczyzna zaczytywał się w literaturze medycznej, zdecydowany znaleźć odpowiedzi. Konsultował się ze specjalistami z zakresu endokrynologii, neurologii, leczenia chorób wewnętrznych. Lekarze okazali się niezwykle „pomocni”. Jeden z nich proponował mu nawet konsultację z psychiatrą!

Po powrocie do college’u znalazł podręcznik endokrynologii, 2200 stron wypełnionych po brzegi trudną wiedzą medyczną. Zaczął czytać z nadzieją, że zrozumie, co jest nie tak z nim i jego rodziną. Tam znalazł ważną wskazówkę, która mówiła, że zaburzenia nadnerczy przypominają zaburzenia tarczycy. Zdecydował, że problem tkwi właśnie w nadnerczach – gruczołach położonych nad nerkami z boku jamy brzusznej.

Po przestudiowaniu, wielu podręczników medycznych, Doug postawił hipotezę, że cała klasa chorób autonomicznego układu nerwowego może istnieć poza zwykłymi kategoriami znanymi endokrynologom i neurologom. Kupił komputer, pozyskał wsparcie jednego z naukowców i zabrał się do pracy. W rezultacie zdiagnozował chorobę, w której istnienie nie uwierzyli lekarze.