Przez okrągły rok, codziennie zjadał ryby, żeby sprawdzić na własnej skórze działanie kwasów omega-3. Takich rezultatów się nie spodziewał

Przez rok spożył ponad 700 posiłków opartych na tym, co żyje w morzu. Rezultaty jedzenia ryb mocno go jednak zaskoczyły.

Internet pełen jest artykułów na temat tego, co jest dla nas zdrowe, a co nie. Co warto jeść, a czego unikać. Co nam pomaga, a co szkodzi. Czasem trudno odnaleźć się w morzu mitów i faktów na temat zdrowego żywienia. Naukowcy to coś udowadniają, to znów zmieniają zdanie i wszystkiemu przeczą.

Pozytywne skutki zdrowego żywienia najlepiej zaobserwować na samym sobie. Z takiego założenia wyszedł Paul Greenberg, który na własnej skórze postanowił sprawdzić pozytywne działanie kwasów tłuszczowych omega-3. Do swojej diety wprowadził więc bogate w nie ryby, które zaczął spożywać codziennie. Zmiany w organizmie zarejestrował w dokumencie o nazwie „Ryba na moim talerzu”.

Jak zmieniło się jego zdrowie i samopoczucie po takiej dawce zdrowych tłuszczów? Odpowiedź znajdziesz stronę dalej.

zyści kwasu omega-3 są szeroko opisane. Ten składnik diety, dostarczany organizmowi w odpowiednich dawkach m.in. obniża ciśnienie krwi i zapobiega udarowi – tyle teoria. Mimo że nie ma wielu dowodów jego pozytywnego działania, wystarczy to, by w 2012 r. 18,8 mld osób przyznało się do łykania suplementów z drogocennym ty składnikiem.W ostatnich latach ilość połykanych na całym świecie tabletek jeszcze wzrosła. Po co jednak to robią?

To pytanie zadał sobie Greenberg. Chciał wiedzieć, jaka magia zadziała w jego organizmie po roku diety opartej na rybach. Przed rozpoczęciem nowej diety, mężczyzna odwiedził swojego lekarza, aby zobaczyć, jaki jest stan wyjściowy jego organizmu.

Miałem lekko podniesione ciśnienie krwi. Problemy z cholesterolem. Stany depresyjne. Posłuchałem przemysłu farmaceutycznego, który wielbił działanie kwasu. Zacząłem jeść ryby na potęgę – wspomina

akcie projektu-dieta odkrył, że aby ryba trafiła na talerz, musi wcześniej przebyć średnio 5000 mil. Nie jest więc zbytnio świeża. Po roku rybnej diety o jej pozytywnych rezultatach nie dowiedział się też od lekarza. Jego ciśnienie, zamiast zmaleć, wzrosło (prawdopodobnie przez sól, którą doprawiał ryby). Miał też podwyższone stężenie rtęci, które było naprawdę szkodliwe dla jego mózgu. Pozytywnych rezultatów działania kwasów właściwie nie odnotowano.

Mężczyzna poczuł się co prawda ze sobą lepiej. Jego wyniki tego jednak nie potwierdzały. Co na to wart 3 mld dolarów przemysł farmaceutyczny, który tak zachwala działanie kwasów?

Ten artykuł ma więcej niż jedną stronę. Przejdź na kolejną, by czytać dalej.

Reply