„Przeżył sam siebie” – właściciel przywiązał psa do szyn, aby się go pozbyć

Przeczesywanie terenu okazało się krótsze, niż myślano z bardzo prostej przyczyny – pies wrócił do domu, do wsi Kommunar i doprowadził wolontariuszy do swego bezdusznego właściciela. Był to około 40-letni mężczyzna. Jego rodzice, którzy mieszkali po sąsiedzku, rozpoznali psiaka. Tego pamiętnego dnia, kiedy uratowano go od śmierci pod kołami pociągu, rodzice właściciela zauważyli jego nieobecność. Spieszyli się jednak do pracy i nie mieli czasu go szukać. Dopiero wolontariusze powiedzieli im, co się stało. 

Okazało się, że pies ma na imię Serega i ma 14 lat. Właściciel chciał się go pozbyć, bo pies był stary i wymagał trochę więcej uwagi i opieki niż wcześniej. Kiedy wolontariusze skontaktowali się z mężczyzną, ten stwierdził nonszalancko: – Ten pies przeżył sam siebie. Mimo że chciał go zabić, teraz nie chciał go oddać pod opiekę fundacji. Negocjacje z brutalem zajęły wolontariuszom kilka dni. Ostatecznie zwierzę trafiło pod opiekę fundacji. Właścicielem zainteresowała się policja, odpowie za swoje czyny i oby karma do niego wróciła. Maszynista, który ocalił życie psiakowi dostał nagrodę od kolei.

Były już właściciel zwierzęcia był wyraźnie zadowolony z siebie
Ten artykuł ma więcej niż jedną stronę. Przejdź na kolejną, by czytać dalej.

Reply