Znaleźli pytona na swoim trawniku. Gdy zobaczyli, co ma w pysku, natychmiast zadzwonili po strażaków!

Mały pyton królewski był kompletnie nieszkodliwy. Nie wiadomo więc, dlaczego ktoś chciał wyrządzić mu krzywdę. Zwierzę nie jest jadowite i zszycie mu pyska, aby kogoś nie ugryzło, było niedorzeczne. Podejrzewa się, że wykorzystano go do rytuałów voodoo. Na kartce papieru zapisuje się imię i nazwisko osoby, na którą chce się rzucić klątwę, a następnie papier umieszcza się w psyku węża. Aby rytuał przyniósł rezultat, otwór gębowy zszywa się na stałe.

Rodzina wezwała Miami-Dade Fire Rescue. Od razu złapano gada i odpowiednio się nim zajęto. Porucznik Scott Mullin zadzwonił do znajomego, który zajmuje się wężami. Ten szybko wyciągnął pytonowi szwy i podał mu przeciwgrzybiczne leki. Zwierzę przez długo nie mogło jeść i otwierać pyska, dlatego w jamie ustnej pojawiło się rozległe zakażenie. Dobrze, że otrzymał pomoc, zanim zmarł z głodu!

Ten artykuł ma więcej niż jedną stronę. Przejdź na kolejną, by czytać dalej.

źródło : dailymail.co.uk

Reply