Dziećmi z indyjskich slumsów nikt się nei interesuje. Jednak dzięki „Szkole pod mostem” mają szansę na poprawę swojego losu

Dzieci w slumsach są pozostawione same sobie, mało które ma jakąś opiekę. Sharma widział to, gdy prowadził niewielki sklepik w biednej dzielnicy. Postanowił pomóc tym dzieciom i zaczął je uczyć podstaw – czytania i pisania. Dzieci, które chodzą do niego na zajęcia, nie mają szans na naukę w szkole.

 

 

Nie są to zajęcia w sensie, jakim my rozumiemy, czyli, że dzieci zbierają się w budynku. Mają ławki i krzesła, są podzielone według wieku. Na zajęcia może przyjść każde dziecko. A obecnie z kilkunastu zrobiło się już ponad 200 uczniów. Dzieci siedzą na tym, co mają, a zajęcia odbywają się pod mostem. Sharma uczy ich codziennego trudu i pracy nad tym, by mieć w życiu lepiej. Na lekcje zaczęły przychodzić także dzieci, które uczą się w szkołach publicznych, pomagają sobie w odrabianiu lekcji.

 

Ten artykuł ma więcej niż jedną stronę. Przejdź na kolejną, by czytać dalej. źródło : lifebuzz.com

Reply